Mikrobiblioteki w Oświęcimiu – efekt dobrej współpracy biblioteki z młodzieżą
Data publikacji: 18/12/17W Oświęcimiu powstały mikrobiblioteki – niewielkie skrzynki wypełnione książkami, o kształtach inspirowanych opowieściami i losami znanych bohaterów literackich. Sześć mikrobibliotek pojawiło się w sześciu różnych punktach przestrzeni miejskiej. Zaprojektowała je młodzież, a projekt pod nazwą „Nieruchomość Literacka” zrealizowała Miejska Biblioteka Publiczna „Galeria Książki” w Oświęcimiu.
Autorka artykułu: Katarzyna Heród, Miejska Biblioteka Publiczna „Galeria Książki” w Oświęcimiu
Pomysł na projekt mikrobibliotek dojrzewał w mojej głowie bardzo długo. Pierwszym impulsem do jego stworzenia były wakacje w Chorwacji – to właśnie tam zobaczyłam te małe cuda architektury i zamarzyłam o tym, by coś takiego powstało w Oświęcimiu. Zależało mi jednak na tym, by nie wstawić gotowych, zamówionych mikrobibliotek, ale nadać temu większy wymiar społeczny, a przede wszystkim angażujący mieszkańców.
Pomyślałam o młodzieży. Do współpracy zaprosiłam Dorotę Zwolak – lokalną architektkę oraz Michała Gawlika – majsterkowicza. Pomysł na początku wydawał się absolutnym szaleństwem, ale po konsultacjach ze specjalistami. czyli z Dorotą i Michałem, okazało się, że projekt jest możliwy do zrealizowania. Nie zastanawiałam się długo i zabrałam za pisanie projektu. Udało się uzyskać dofinansowanie z MKiDN. I tak w kwietniu tego roku rozpoczęliśmy realizację projektu „Nieruchomość Literacka”.
Warto podkreślić, że wygląd naszych biblioteczek to od początku do końca pomysł młodzieży. Pracując z Dorotą i Michałem nad koncepcją zajęć długo zastanawialiśmy się, jak podejść do tematu. Pisząc projekt, naoglądałam się pięknych realizacji mikrobibliotek z różnych części świata i miałam swoją wizję. Ale postanowiliśmy oddać całość w ręce młodzieży. Na początku nawet nie pokazywaliśmy młodym ludziom przykładowych mikrobibliotek, by nie ograniczać ich wyobraźni. Wiedzieli tylko, z jakiego materiału ma być mikrobiblioteka, w jakim miejscvu będzie się znajdować i jaki jest na to budżet.
Projekt podzieliliśmy na kilka etapów. Na początku, podczas Pracowni Projektowej zaprojektowaliśmy mikrobiblioteki, inspirowane sztuką, miejscem i materiałem. Następnie, w bibliotecznym garażu i magazynie zorganizowaliśmy Plac Budowy – tam przekładaliśmy projekty w realne działanie. Docinaliśmy, skręcaliśmy, mierzyliśmy. Później przyszła pora na Pracownię, Malarską czyli malowanie naszych mikrobibliotek. Wszystkie prace trwały od kwietnia do października, z przerwą wakacyjną. Spotykaliśmy się w każdą środę na trzy godziny. To był szalenie intensywny projekt, ale zaangażowanie młodzieży pozwoliło stworzyć coś niezwykłego. Początkowo zakładaliśmy stworzenie czterech mikrobibliotek, ale młodzieży tak bardzo spodobała się wspólna praca i możliwość realizowania własnych pomysłów, że w sumie powstało ich aż sześć. Każda jest inna, niepowtarzalna. Każda inspirowana literaturą.
Kiedy opowiadam o tym projekcie, zawsze pada pytanie: czy trudno było znaleźć chętnych? Szczerze? Nie. Po pierwsze mocno wierzyłam w to, że się uda. Miałam też zdiagnozowane potrzeby młodzieży – wiedziałam, że młodzi chcą robić coś, na co mają realny wpływ. Stale współpracuję z młodzieżą, więc miałam już wypracowane dobre kanały promocji. Wystarczyły plakaty w szkołach i formularz Google do rekrutacji chętnych. W niecały tydzień mieliśmy już komplet: 20 osób. 20 wspaniałych młodych i kreatywnych ludzi, którzy zdecydowali się podjąć wyzwanie: zaprojektować i stworzyć mikrobiblioteki dla Oświęcimia.
Oprócz samego procesu projektowania i budowania mikrobibliotek, prowadziliśmy szereg działań, których celem było „oswajanie” mieszkańców, że coś takiego się pojawi. Były więc:
Wybory Literackie
Projekt zakładał, że mikrobiblioteki będą mocno związane z literaturą. Tu także zależało mi na włączeniu mieszkańców w proces wyboru bohaterów literackich. Zorganizowaliśmy więc Wybory Literackie. Stworzyliśmy specjalne karty wyborcze, a nawet specjalną urnę, do której można było wrzucać głosy. Każdy uczestnik naszych lekcji, kursów itp., uzupełniał taką kartę i głosował na ulubionego bohatera. W sumie oddano 1500 głosów. W Wyborach zwyciężyli: Mały Książe, Mikołajek, Harry Potter, Koziołek Matołek, Kubuś Puchatek i Trzy Świnki. I to właśnie tych bohaterów umieściliśmy na mikrobibliotekach.
Spotkania autorskie i warsztaty literackie
Przeprowadziliśmy spotkanie autorskie z Marzeną Rogalską dla osób dorosłych i cykl warsztatów literackich dla dzieci: z Michałem Zawadką, Joanną M. Chmielewską i Elizą Piotrowską.
Oświęcimski Szlak Mikrobibliotek
Zorganizowaliśmy grę miejską, która zgodnie z założeniami pełniła dwie funkcje: z jednej strony pokazywała mikrobiblioteki, a z drugiej nasze miasto. Powstała mapa, która ułatwia zwiedzanie miasta szlakiem mikrobibliotek i przybliża ideę projektu. Mapę „wrzucaliśmy” też do aplikacji Action Track – można zwiedzać mikrobiblioteki także za jej pośrednictwem.
Prowadziliśmy również Instagram projektu „Nieruchomość Literacka”.
Mikrobiblioteki stoją już w przestrzeni miejskiej. Pojawiły się dokładnie 5 grudnia – celowo wybraliśmy tę datę, bo to taki prezent na Mikołajki od Biblioteki dla mieszkańców. Zamieściliśmy w mieście aż sześć mikrobibliotek inspirowanych literaturą – udało nam się obdarować nimi każdą dzielnicę. Tutaj – nie będę ukrywać – łatwo nie było. W połowie projektu okazało się, że potrzebujemy zgody na montaż naszych małych nieruchomości. Wtedy zaczęła się „papierologia”: wnioski składane do starostwa, mapki projektowe. Dlatego nasze mikrobiblioteki pojawiły się w przestrzeni miejskiej nieco później. Ale się pojawiły! I wzbudziły niezwykle ciepłe emocje wśród mieszkańców.
Nasze mikrobiblioteki będą działały na zasadzie bookrosingu. Póki co, sami dbamy o to, żeby znalazły się w nich książki, są tam też mapy „Oświęcimski Szlak Mikrobibliotek”. Ale już widzę, że książek przybywa, a mieszkańcy na Facebooku umawiają się między sobą, co i gdzie włożą – i to jest absolutnie cudowne!
Kiedy opowiadam o projekcie „Nieruchomość Literacka – budujemy mikrobiblioteki”, zawsze pojawia się refleksja, że efekt końcowy w postaci sześciu mikrobibliotek to jedno. Ale to, co działo się w gronie uczestników projektu to zupełnie inna historia. Nowe przyjaźnie, wiara w siebie, duma z tego, co stworzyli, większe zaangażowanie w działania społeczne – to jest prawdziwa wartość tego projektu. Dlatego zachęcam wszystkich do tworzenia podobnych inicjatyw. Zbliża się termin pisania wniosków do MkiDN, więc to doskonała okazja do spróbowania swoich sił! 🙂
Tekst i zdjęcia: Katarzyna Heród, Miejska Biblioteka Publiczna „Galeria Książki” w Oświęcimiu